W medytacji miłości…
Bywa, że wiosną i latem pomieszkuję i pracuję na Mazurach w otoczonym lasem domu.
Uczę zdalnie języka francuskiego. A w przerwach, między lekcjami chętnie
wychodzę złapać silniejszy kontakt ze sobą i przyrodą.
Zaglądam wtedy do ogrodu lub pasieki. Bawię się z psem. Przysiadam na ławce. Popijam kawę na tarasie.
Czasem pomagam gospodarzowi w poważniejszym zadaniu.
Jest też tak, że o poranku, wieczorem i często w ciągu dnia medytuję, by budować kontakt z Siłami Natury. A dzięki temu…
skuteczniej pracować, jako terapeuta.
I w czerwcu 2023 roku też tu jestem. O jak mi dobrze. Z jednej strony czas oddechu i relaksu.
A z drugiej dzień lektorskich zobowiązań. I na zegarze właśnie wybija 12.00. Czyli przerwa.
No to wskakuję w zielone kalosze.
I swobodnym, choć zdecydowanym krokiem wychodzę do ogrodu. A tam…
słońce przygrzewa tak, że promieniami w sekundę przeszywa mnie od stóp do głów.
Przymykam oczy. Wdycham kompozycję upojnych zapachów ziemi, wosku i iglastego lasu.
A, gdy idę to przypominam sobie, że w telefonie chwilę temu pika
powiadomienie o nowej medytacji na kanale YouTube Zbigniewa Jana Popko
„Zdrowie i Sukces”
Lubię, gdy do mnie przychodzą. I tej nowej jestem niezwykle ciekawa.
Mijam ruinkę obórki, kępę traw, zagonki z warzywami tak bardzo spragnionymi wody.
Wysuszone marchewki, rachityczne koperki, ledwo żyjące pory…
Tylko cebule i ziemniaki świetnie sobie radzą. Reszta woła o pomoc.
Czuję mobilizację i odpowiedzialność za tę ziemię, za życie, które w niej trwa, kiełkuje… walczy.
Postanawiam, że usiądę nad strumieniem.

Wejdę w wyższe wibracje. I porozmawiam z Opiekunem i Siłami Przyrody o możliwości deszczu.
Wybieram jedno z powalonych drzew. Opieram się o jego stabilny pień.
I oddaję nowej medytacji prowadzonej przez Agatę Popko.
„Medytacja miłości.
Wysokie wibracje serca”
Zamykam oczy. I słyszę jak z pierwszymi jej słowami w koronach drzew liście szumią tańcem pełnym nadziei.
A zaraz potem spadają krople deszczu.
Uśmiecham się. I zastanawiam, gdzie podziały się wszystkie komary, których przed chwilą była tu spora gromada?
Trwam w ciszy. Przebudowuję się. A rzeczywistość zewnętrzna, jakby odzwierciedlała stan przeżyć wewnętrznych.
Przy słowach o złotych skrzydłach jaśnieje słońce.

Marzę o tym, żeby jak najdłużej utrzymać w sobie świadomość.
Jedność i harmonię przenikające tę chwilę… tę sytuację.
Chcę utrzymać ją w sobie nawet przy otwartych oczach, w wirze życia i działań z niego wynikających.
Joanna – współtwórca
Twojej harmonii w ciele
P.S.

Zbigniew Jan Popko sam tworzy wiele prowadzonych medytacji, które pomagają w osiąganiu pełni szczęścia.
To, co robi, to nie tylko praca. A jego życiowa misja i pasja, której poświęcił całe swoje życie.
Nagrał ponad 1000 materiałów, w których dzieli się swoją wiedzą. Jak sam mówi, niepochodzącą z tego świata.
Pozwala to spojrzeć na otaczającą rzeczywistość z nowej perspektywy.
Pokazuje, jak każdy z nas może zmieniać swój mały kawałek świata wokół siebie na lepsze.